I nawet trawę zasiali….
Bezpowrotnie minęły czasy kiedy jedynym wyznacznikiem zadowolenia klienta jest cena. Obok jakości coraz częściej zwracamy uwagę na obsługę – to czy Pani w sklepie się do nas uśmiecha, czy życzy nam miłego dnia, czy dentysta pamięta nasze imię i czy jego fartuch i gabinet wygląda czysto i schludnie. Jesteśmy w stanie zapłacić wyższą cenę za usługę, kiedy czujemy, że sprzedawca ma do nas indywidualne podejście i nie traktuje naszej sprawy taśmowo. Przyjazny obraz firmy, sklepu, fachowca powoduje, że w przyszłości bez większego zastanowienia skorzystamy z jego usług ponownie.
Dobrze pamiętam telefon, który odebrałam kilka tygodni temu.
– Dzień dobry – dzwoni kontrahent, żeby jeszcze raz podziękować za zlecenie – Jesteśmy pod dużym wrażeniem. Pylony wyglądają lepiej niż na wizualizacjach, współpraca z Panią rewelacyjna, ale największe wrażenie zrobili na nas Państwa montażyści. Super narzędzia, przygotowani, kulturalni. Robota w rękach im się paliła. Nawet trawę zasiali, prawdziwi fachowcy. Proszę przekazać montażystom i szefowi pochwałę od nas!
Klienci są raczej oszczędni w pochwałach. Taka polska natura. Coraz częściej zdarzają się jednak maile, telefony z ciepłymi słowami od zadowolonych kontrahentów, którzy w sposób bardziej bezpośredni niż w referencjach wyrażają swoje zadowolenie. I to jest bardzo miłe, prawdziwe i motywuje do dalszej, ciężkiej pracy, bo kto nie lubi być chwalony? :)
Montaż jest końcowym etapem procesu produkcji. Ważnym ze względu na wrażenie jakie po sobie pozostawimy – w dobie wirtualizacji to często jedyny etap, którego świadkiem jest kontrahent. Doświadczona ekipa, profesjonale narzędzia, estetyka i precyzja, sprawność i bezproblemowość , bezpieczeństwo i indywidualne podejście do każdego kontrahenta – to klucz do sukcesu. Zadowolony klient z pewnością do nas wróci i poleci nasze usługi swoim znajomym – opinia przekazana „z ust do ust” jest o wiele bardziej wiarygodna niż ta znalezione w Internecie, informacje ze strony firmowej czy reklama na billboardach.