KLIENCI JEŻDŻĄ SWOIMI DROGAMI

Wybór stacji dla klienta tranzytowego lub podróżującego po raz pierwszy daną drogą jest z reguły impulsywny. Dlatego sposób oraz jakość oznakowania obiektu bezpośrednio wypływają na to, czy klient zdecyduje się zatankować i odpocząć na naszej stacji. Jakie działania należy podjąć, aby podróżni trafiali z drogi prosto do nas?

Stacje benzynowe już dawno przestały straszyć otoczenie swoim niezbyt ładnym wyglądem. Obecnie coraz więcej przysłowiowych „CPNów” przechodzi rebranding i w profesjonalny sposób podkreśla świadczone usługi, jednocześnie kładąc wielki nacisk na dobre, czytelne i jasne oznakowanie. A wszystko po to, by przyciągnąć klienta.

Informuj wcześniej

Podróżujesz autostradą. Kontrolka paliwa zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do czerwonego pola. Nagle po drodze dostrzegasz billboard „Stacja paliw X za 3 km”. Myślisz sobie „jestem uratowany!” i już rozglądasz się za zjazdem. Gdyby nie wcześniejsze oznakowanie, rozpoczęłoby się nerwowe poszukiwania jakiejkolwiek możliwości uzupełniania pustego baku. To właśnie dlatego informacja o stacji powinna pojawić się już kilka kilometrów wcześniej. Dzięki temu kierowca może spokojnie zaplanować zjazd, a w tym czasie nabrać ochoty na kawę, ciepły posiłek, czy toaletę. Taki znak zapowiadający stację benzynową może przyjmować różne formy. Przy autostradach spotyka się billboardy, czy nawet megabordy – świetnie widoczne z dużej odległości i przy sporej prędkości jazdy. – mówi Jarosław Włodarczyk, właściciel firmy GRAFFICO, która na co dzień zajmuje się kompleksowym rebrandingiem stacji benzynowych – Właściciel stacji może zdecydować się również na pylon albo tablicę informacyjną. Każdy kolorowy, święcący znak będzie przyciągał wzrok – dodaje. Ważne, żeby informacje były przedstawione w formie skrótowej, najlepiej obrazkowej – kierowca musi wiedzieć na jaką stację trafi, za ile kilometrów, jakie paliwo może zatankować i czy na stacji skorzysta z WC, kawiarni czy restauracji. Jeżeli właściciel stacji benzynowej z jakiegoś powodu nie zdecyduje się na graficzną prezentację swojego obiektu, pozostają zawsze informacyjne znaki drogowe. Umieszcza je Zarządca Dróg – warto jednak dopilnować tej procedury, bo na polskich drogach nadal możemy spotkać stacje, o których próżno szukać jakiejkolwiek informacji i przez to łatwo je przegapić.

Pylon wizytówką stacji

Podróżujący już z daleka widzą święcący, kolorowy graniastosłup – to pylon cenowy. Kiedyś, gdy wyglądał bardzo ubogo, faktycznie informował jedynie o cenach benzyny. Dziś znajdziemy na nim wiele dodatkowy informacji – nazwę stacji, ceny paliw oraz listę dodatkowych usług, np. przewijak, WC, wi-fi, cafe, myjnia. Te kilkunastometrowe konstrukcje to najlepsza wizytówka stacji. Muszą więc być spójne z pozostałymi elementami obiektu. Właściciele stacji prześcigają się w elementach, kształtach i kolorach wieży cen, mając jednocześnie świadomość jak ważną decyzją jest wybór pylonu. Dobry pylon, oprócz pełnionej przez siebie funkcji informacyjnej, powinien przyciągać uwagę klienta, a co najważniejsze, służyć na długie lata, aby właściciel stacji nie obawiał się większego podmuchu wiatru, czy zmian temperaturowych -20 do + 30 stopni. Co jest więc najważniejsze w wyborze odpowiedniego pylonu? Bezpieczeństwo zapewnia konstrukcja nośna – ten niewidoczny szkielet wpływa na trwałość i stabilność konstrukcji. Szukając odpowiedniego wykonawcy warto zwrócić uwagę, czy swoją produkcję opiera na przepisach dotyczących obciążenia wiatrem i w jaki sposób pylon jest zaprojektowany od wewnątrz – mówi Karol Grefkowicz, inżynier GRAFFICO – Wiele firm niestety „odchudza” konstrukcje, co pozwala im obniżyć cenę. A tanio nie zawsze znaczy bezpiecznie – podkreśla. Gdy mamy już bezpieczną konstrukcję, musimy zadbać o najbardziej zauważalny element – poszycie pylonu, które może zostać wykonanie z wielu materiałów. Najlepsze jest aluminiowe – to materiał, który nie ulega korozji, więc po kilku latach i ulewnych deszczach naszej wieży cenowej nie ozdobią rdzawe zacieki. Bardzo istotne jest także wykończenie konstrukcji i spasowanie kolejnych elementów – ukryte nity nie korodują, a dobrze dopasowane elementy uszczelniają pylon i ochraniają diody przez zamoknięciem. Warto postawić również na nietypowy kształt, dodatkowe wyświetlacze, elementy obrotowe – to wszystko przyciąga wzrok kierowcy. Kolor diód wyświetlacza cen? Najlepszy jest czerwony i pomarańczowy, bo zapewnia widoczność już z kilkunastu metrów, a najgorszy biały i niebieski – światło się rozprasza, a diody szybciej wypalają. A co jeszcze oprócz loga stacji, cen, rodzajów paliwa powinno ozdobić pylon? Piktogramy! To one informują kierowcę o dodatkowych możliwościach – myjni, kawiarni, restauracji, WC, przewijaku, czy wifi. Należy dostosować te usługi do drogi, przy której znajduje się stacja – jeżeli trasą poruszają się głownie TiRy, piktogramy powinny informować o całonocnym bufecie, czy możliwości naładowania telefonu. Autostrada prowadząca nad morze, jeziora czy w góry będzie uczęszczana głównie przez podróżnych jadących na wypoczynek. Tacy kierowcy będą szukać więc informacji o przewijakach, czy możliwości skorzystania z prysznica.

Bądź widoczny dniem i nocą

Gdy zapada wieczór, jedyne intensywne i nigdy niegasnące światło, które kierowcy spotykają na swojej drodze to właśnie stacje benzynowe. Nocny krajobraz zdobią kolorowe, świecące pylony, podświetlony dach i słupy stacji, czy wyraźne oznaczony sklep. Ponad 90% populacji to wzrokowcy, dlatego to właśnie kolor i światło przyciągnie kierowcę do naszej stacji. Barwa oraz jej podświetlenie jest niesamowicie ważna przy projektowaniu stacji – przyznaje Katarzyna Pikulik, grafik kreatywny GRAFFICO. – Obecnie większość stacji jest czerwona bądź żółta – te kolory świecą i wyglądają najlepiej. Ale aby się wyróżnić, właściciele stacji zaczynają być przychylni innym kolorom – zielonemu, fioletowemu, a nawet różowemu. Kolor jest istotny, ale to podświetlenie dodaje mu głębi. To czy stacja będzie widoczna zależy od jakości oświetlenia, jakie zdecydujemy się zamontować. W oświetleniu stacji liczy się jakość. Teraz stawiamy na technologię LED, która już dawno wyparła świetlówki i neony. Takie oświetlenie musi posiadać odpowiednią klasę szczelności – najlepiej decydować się na markowe diody i podzespoły. Właściciel nie musi wtedy martwić o to, czy jego pylon albo otok nie zgaśnie po kilku latach. – podkreśla Karol Grefkowicz. Nie warto również stosować tanich alternatyw, które mają zastąpić diody, np. neon-flex, ponieważ są bardzo awaryjne. Dobierając oświetlenie właściciel stacji powinien pamiętać o doświetleniu wyposażanie stacji: słupów, dystrybutorów, czy sklepu. Im stacja świeci jaśniej, tym lepiej dla jej finansów.

Na stację po… zegarek

Stacje paliw już dawno przestały pełnić swoją podstawową funkcję przysłowiowego „CPNu”. Naturalne dla kierowców jest kupno gazety, części do samochodu, hot-doga, czy nawet zegarka lub książki. Przy okazji tankowania, znajdziemy też ładowarkę do telefonu, wifi, miskę dla psa i przewijak dla dziecka. Możliwość załatwienia kilku spraw na raz, staje się dla wielu osób kryterium wyboru. I pomimo tego, że nadal głównym dochodem dla stacji jest sprzedaż paliwa, dodatkowy asortyment zasila jej dochód i przyciąga klientów, zwłaszcza tych prosto z drogi. Kierowcy, którzy dużo podróżują chwalą sobie możliwość zjedzenia ciepłego posiłku, napicia się dobrej kawy, czy nawet skorzystania z prysznica. Dlatego w trakcie projektowania wizualizacji bardzo istotne jest odpowiednie oznakowanie sklepu, kawiarni, WC, punktu gastronomicznego, myjni czy restauracji. Klient z pewnością wybierze tę stację, która będzie proponowała najszerszy wachlarz usług dodatkowych, a jej identyfikacja wizualna będzie spójna i przyjazna dla oka.